XXX



[z cyklu "Ja Szamanka"]

Koniec pieśni rozpoczyna
nowy śpiew. Krzyk rozdziera
Kosmos. Zapadam się w Księżyc.

Spadam w otchłań;
chwytam haust powietrza;
zapadam się w ciemność

Rozsiewam diamenty
z łez wspomnień.

Ja Szamanka – wędrowaniem silna.
Akceptuję cudze wybory.
dokonując własnych.

Świat Podziemi przyzywa.
Wkraczam doń otulona
płaszczem wspomnień.

Wyjdę naga. Oczyszczona
srebrem księżycowej ścieżki.

Ja Szamanka – wieczność Źródła.
Pochylam głowę, by wznieść wilczy pysk.
Zawyć do Księżyca.

Komentarze