Anioła Stróża, czy jak wolą niektórzy, ducha opiekuńczego, ma każdy. Jacy Ci opiekunowie są to juz inna sprawa, ale generalnie każdy z nich pełni przy nas funkcje stróżująco opiekuńcze, co wynika juz z samej nazwy.
Ale jak tą funkcję przy nas pełnią, to już zupełnie inna sprawa. Bo stróże nie są naszymi bodygartami i choć opiekuj ą się nami, i nie jeden raz wyciągają z poważnych opresji, to jednak nie uchronią nas przed każdym nieszczęściem.
Zwłaszcza taki, jakie czasem fundujemy sobie na własne życzenie.
Kiedyś miałam pretensję do swego opiekuna, że nie zauważył jak podeszła do mnie jakaś astralna paskuda, albo, że po domu kręcił mi się nieprzyjemny byt. Sporo czasu zajęło mi zrozumienie, ze te byty pojawiły się u mnie na własne życzenie i mój stróż choćby nie wiem jak chciał, nie mógł mnie przed nimi uchronić. Bo niewłaściwe zajmowanie się sferami ezo często prowadzi własnie do przyciągania takich paskud. I trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje czyny a nie pokładać nadzieję, ze stróż ochroni, zauważy itd. To są nasze doświadczenia, a nie jego. On jest tym, kto wyciąga w potrzebie pomocną dłoń, ale czasem o tę pomoc trzeba też poprosić.
Porównuję to do płynięcia przez ocean. Kiedy nasze ramiona omdlewają ze zmęczenia nasz stróż zjawia się i podaje rękę, staje się tratwą na której możemy odpocząć zanim popłyniemy dalej. On nie przeniesie nas jednym pstryknięciem na bezpieczny ląd, ale właśnie da szansę by udało nam sie dobić do niego samodzielnie.
Lubię mego stróża. Jest moim najbliższym przyjacielem. Pomaga mi w potrzebie i zna mnie jak nikt inny. Ostatnio pomaga zagłębić się w siebie, staje się adwersarzem mnie samej i tym sposobem pomaga poznać siebie i stworzyć siebie od nowa.
Pomaga mi też zrozumieć pewne rzeczy i wskazuje słuszne drogi, ale ode mnie zależy czy tych rad posłucham.
Wiem jednak, ze on nie przeżyje i nie doświadczy życia za mnie. jest częścią mnie ale to ja decyduję, ja wybieram.
A dla Was Kim Jest Anioł Stróż? Zapraszam do podzielenia się tym w komentarzach.
Ale jak tą funkcję przy nas pełnią, to już zupełnie inna sprawa. Bo stróże nie są naszymi bodygartami i choć opiekuj ą się nami, i nie jeden raz wyciągają z poważnych opresji, to jednak nie uchronią nas przed każdym nieszczęściem.
Zwłaszcza taki, jakie czasem fundujemy sobie na własne życzenie.
Kiedyś miałam pretensję do swego opiekuna, że nie zauważył jak podeszła do mnie jakaś astralna paskuda, albo, że po domu kręcił mi się nieprzyjemny byt. Sporo czasu zajęło mi zrozumienie, ze te byty pojawiły się u mnie na własne życzenie i mój stróż choćby nie wiem jak chciał, nie mógł mnie przed nimi uchronić. Bo niewłaściwe zajmowanie się sferami ezo często prowadzi własnie do przyciągania takich paskud. I trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje czyny a nie pokładać nadzieję, ze stróż ochroni, zauważy itd. To są nasze doświadczenia, a nie jego. On jest tym, kto wyciąga w potrzebie pomocną dłoń, ale czasem o tę pomoc trzeba też poprosić.
Porównuję to do płynięcia przez ocean. Kiedy nasze ramiona omdlewają ze zmęczenia nasz stróż zjawia się i podaje rękę, staje się tratwą na której możemy odpocząć zanim popłyniemy dalej. On nie przeniesie nas jednym pstryknięciem na bezpieczny ląd, ale właśnie da szansę by udało nam sie dobić do niego samodzielnie.
Lubię mego stróża. Jest moim najbliższym przyjacielem. Pomaga mi w potrzebie i zna mnie jak nikt inny. Ostatnio pomaga zagłębić się w siebie, staje się adwersarzem mnie samej i tym sposobem pomaga poznać siebie i stworzyć siebie od nowa.
Pomaga mi też zrozumieć pewne rzeczy i wskazuje słuszne drogi, ale ode mnie zależy czy tych rad posłucham.
Wiem jednak, ze on nie przeżyje i nie doświadczy życia za mnie. jest częścią mnie ale to ja decyduję, ja wybieram.
A dla Was Kim Jest Anioł Stróż? Zapraszam do podzielenia się tym w komentarzach.
Sama pisałam o tym kiedyś :) Mamy nieco podobne spostrzeżenia na temamt naszych opiekunów, jeśli chodzi o tak zwanego anioła - sprawa u mnie tu jest nieco skomplikowana (bliźniacze dusze, karna itp :) natomiast mam jeszcze wilka o imieniu Duch który jest moim najlepszym przyjacielem i powiernikiem, a tu trochę mojej pisaniny o tym temacie
OdpowiedzUsuńhttp://nauroczysku.blogspot.com/2010/09/duch-o-przyjazni-zwierzecia-z.html
http://nauroczysku.blogspot.com/2010/11/anioy-opiekuncze-duchy-przewodnicy.html
Ja mam też podobne odczucia, a mój opiekun jest do tego małomówny i skryty jak ja.
OdpowiedzUsuńI nigdy nie mówi wprost ostatnio powiedział mi na moje pytanie o imię "Ezechiel – (hebr. יחזקאל, Jechezkel, Bóg umacnia" i nic więcej i rzeczywiście były to trafne słowa i niezwykle potrzebne, po tym spotkaniu było mi lżej i weselej przez parę dni :)