Zew Księżyca

Nie zostałyśmy pomyślane, jako żałosne stworzenia z rzadkimi wątłymi włoskami, zbyt słabe, by zerwać się do skoku, gonić za zdobyczą, dawać nowe życie. Kiedy życie kobiety popada w zastój lub wypełnia się nudą, to jest moment, kiedy powinna dojść do głosu jej dzika, zwierzęca strona: to czas, by dusza rozlała się szeroko jak rzeka w delcie.

Clarissa Pinkola Estees, "Biegnąca z wilkami"

My kobiety dziś możemy mówić o wolności. Mamy prawa wyborcze, równouprawnienie, zasiadamy w radach nadzorczych, jesteśmy politykami, naukowcami, lekarzami, sędziami. Możemy wybierać jak żyć, gdzie żyć. Nie obowiązują nas już pewne zakazy i nakazy, możemy same decydować o swoim majątku, cieszyć się seksem, a nawet wolną wolą. Czy aby jednak na pewno? Mimo wszystko wciąż mniej zarabiamy, a pracujemy więcej. I jakby nie patrzeć wciąż gdzieś tkwimy w schematach, co wolno, a czego nie, co wypada, a co nie. Od dziecka uczy się nas roli „kury domowej” od tego, co wpajają nam nasze mamy i babcie, a kończąc na pięknych zabawkach imitujących sprzęty domowe i uczące od najmłodszych lat pewnych ról. Nasza (nie)moc jest w nas.

Z roku na rok osiągamy coraz większe sukcesy w sferze zawodowej, ale tak naprawdę żyjemy w strachu, lęku przed odrzuceniem, samotnością, przed tym, co ludzie powiedzą. Rywalizujemy ze sobą zamiast się łączyć i odnawiać swoja moc. A przede wszystkim odcinamy się od naszych korzeni z Wielką Matka, z Ziemią. Lynn Andrews napisała: „Kobieta jest nadzieją i jeśli odkryje swą moc, może nauczyć mężczyzn, jak żyć i przynieść harmonię Ziemi.” I to prawda, bo mężczyźni nie są tak silnie związani z Ziemia i jej cyklami jak kobiety. I z cyklami księżyca, który od dłuższego czasu nas wzywa. Może, więc nadszedł czas by odpowiedzieć na jego zew.

Nadchodzi nasz czas. Czas by zerwać się do skoku, by przyjąć w siebie kobiecość. Pełną. Zachęca nas do tego tez autorka „Biegnącej z Wilkami”, książki, którą każda kobieta przeczytać powinna. "Nie bójcie się, więc badać rzeczy najgorsze, najtrudniejsze. To umocni, zahartuje, da świeże spojrzenie i sposobność do przemyślenia na nowo życia i istoty duszy".

Nasza moc tkwi głęboko w nas. Pora ją obudzić i przyjąć. W pełni, w każdym ze swych trzech aspektów, bo my kobiety niczym Księżyc, mamy swoje trzy oblicza i dwie strony, jasną i ciemną. Obudźmy, więc swoją dzikość, stańmy się waderami swego stada i domagajmy się by i nasi mężczyźni zobaczyli w nas to, co budzi zew Księżyca.

I łączmy się w kręgi, wspólnoty, siostrzane grupy, sabaty. Zakończymy rywalizacje, które prowadzą do chaosu, a zamiast tego wspólnie tańczymy przy Księżycu odnawiając w jego blasku swą moc.

Zachęcam do wspólnych przemyśleń na temat naszej kobiecości, do dzielenia się doświadczeniem i radami.

Komentarze