Oblicza aniołów


O aniołach wiele się mówi, zwłaszcza ostatnio. Nazywa się je istotami przepełnionymi miłością, pomagającymi bezinteresownie, a nawet spełniającymi nasze pragnienia czy choćby potrzeby, co dla mnie osobiście jest myleniem anioła z dżinem.
Tak czy inaczej moda na anioły póki co nie mija. Karty anielskie sprzedają się dobrze, książki o aniołach jeszcze lepiej. Pojawiają się nowe metody terapii anielskiej a nawet inicjacje do tzw. Angel Ki. To chyba coś jak Rei-Ki tylko zamiast do Univesum klienta rzekomo podłącza się do aniołów.  Tworzy się anielskie horoskopy, anielskich  opiekunów urodzeniowych, anielskie obrazy, anielskie liczby, anielskie skrzydła własnej duszy i co komu jeszcze anielskiego do głowy wpadnie.
Przy tym wszystkim doświadczenia większości osób, które podobno mają kontakt z aniołami, co opisują w książkach, na blogach czy portalach społecznościowych,  są często słodkie, pełne światła i miłości. Mało kto doświadczył ze strony anioła, reprymendy, ostrzejszego tonu, czy choćby rzucenia na przysłowiowo głębokie wody. Zamiast tego słyszy się, że anioły pomogły znaleźć pracę, męża, wyświecily i oświeciły, dotknęły miłością, sypnęły płatki róż pod nogi. Życie staje się niemal bajką, bo wykreowanie wokół siebie świata pełnego świtała i świetlistych istot pozbawione jest zła wszelkiego, męki i cierpienia, za to obfituje w optymizm, dostatek, oświecenie i jedność w milości (najczęściej w wydaniu hawajskim). I nawet się to nazywa rozwojem duchowym i dążeniem do jedności z Bogiem, który mimo, że wciąż postrzegany przez pryzmat judeochrześcijański tak naprawdę jest Absolutem, Źródłem, czy Twórczą Uniwersalną Inteligencją i Miłością, która doświadcza, ale zsyła tylko miłość.
I jeśli komuś z tym dobrze to świetnie, wszak wiara i nadzieja, to rzecz indywidualna. Tylko nasi skrzydlaci opiekunowie jakby z części piór zostali przy okazji obdarci, a dokładniej oskubani z tych ciemniejszych. A przecież nawet w biblii, na która nawet wielu ezoteryków czy osób rozwijających się duchowo, chętnie się powołuje, jako na wiarygodne źródło, mamy przykłady działań aniołów nie całkiem pasujące do tego dobrodusznego, świetlistego oblicza.
 W filmie „Armia Boga”  scenarzysta i reżyser Gregory Widen, wkłada w usta Archanioła Gabriela taki oto tekst: „Jestem aniołem, zamieniam ludzi w słupy soli, odbieram pierworodnych ich matkom a kiedy mnie najdzie ochota zabieram dusze małym dziewczynkom”. Wydaje się okrutne i jakoś nie pasujące do wizerunku Pana Objawień. Ale czy na pewno?
Archanioł Gabriel dziś znany jest głównie ze zwiastowania Maryi Pannie, a w ikonografii przedstawiany bywa, jako zniewieściała postać. Tymczasem jego imię (a może to funkcja) znaczy tyle, co „Mąż Boży”,  „Wojownik Boży”. To właśnie on wraz z zastępem swoich żołnierzy, aniołów zagłady, zniszczył Sodomę i Gomorę. To on właśnie zamienił w słup soli żonę Lota i to w końcu on, odebrał życie pierworodnym Egiptu. Jakby nie patrzeć jest też aniołem śmierci, więc kto inny miałby tego dokonać? Tylko jak się to ma do miłosierdzia i wszechogarniającej miłości aniołów do ludzi?
Pamiętajmy, że one też mają wolną wolę (co nawet papież usankcjonował, choć dopiero 1 952 roku), a dziś nie traktujemy ich tylko i wyłącznie w kategoriach sług jednego konkretnego Boga trzech wielkich religii. Dziś mówi się już otwarcie, że anioły są niejako ponad  religijne i opiekują się każdym, bez względu na rodzaj wyznania. Poza tym dziś wielu też już inaczej postrzega Boga, właśnie na zasadzie Miłości, Absolutu czy Źródła, które jest tylko czystym światłem, a anioły pośrednikami między nami a tym światłem. I są jego odbiciem, więc czarnych piór w skrzydłach mieć nie mogą, bo te są domeną upadłych. Na ile jednak jest to obraz wypaczony i okrojony by dostosowac go do naszego świata iluzji?
A może anioły to jednak potężne duchy (istoty duchowe), które owszem są przy nas i pomagają nam, nie mniej potrafią dokonywać także rzeczy takich jak zabójstwa, zagłady, zniszczenia? Czyli wszystko to, co w jakiś sposób jest wpisane w świat, a co nasz ludzki umysł ocenia i odrzuca. Bo śmierć, ból, cierpienie i nieustanne zmiany także w świecie przyrody, prowadzące do zmian klimatycznych i zniszczeń też są rzeczą jak najbardziej naturalną i wpisaną w istnienie Wszechświata.
A może istoty, z jakimi mają do czynienia autorzy książek i relacji o kontaktach z aniołami, po prostu aniołami nie są? W końcu nie tylko anioły mają skrzydła.

Komentarze

  1. Pamiętam z ezodaru wątki o aniołkach i pierzastych kogucikach ;) szkoda że na tym blogu nie kontynuujesz reszty wątków z forum,np bardzo mnie ciekawi jak rozwija się dział o Słowianach? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciebie nie ma to się nie rozwija :) A szkoda

    OdpowiedzUsuń
  3. W wątku o magii,podałem Ci link do strony Czesława Białczyńskiego,jest to fragment artykułu do nowego czasopisma.Fajnie by było gdybyś wkleiła w dziale pogaństwo,Słowianie.Może Polacy odkryją nagle że tradycyjne ścieżki rozwoju duchowego biegną pod ich nosami a nie tylko w dalekich odległych krainach,po łacinie lub hebrajsku,ewentualnie kogel mogel new age :D

    Wczoraj mnie zaatakował wirus na Twoim blogu,złośliwa aplikacja wymuszająca zakup oprogramowania antywirusowego :/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://slowianie.org.pl/moja-slowianska-wolnosc/

    Znalazłem taki oto blog,może Cie zainteresuje wymiana linków? ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cofam co powiedziałem o tym blogu,podpucha pseudo słowiańska!!Podobnie zresztą jak forum Wolne Media ;)

    Aha,Szept?Skoro w temacie aniołó jesteśmy...bądź dobrym ...dobrą aniołą ;D i odbanuj mnie na ezodaru ,cu? XD Żebym sobie móg wpadać czasem i czytać o czym gadacie ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale Ty nie masz bana tylko zgodnie z wola usunięte konto, wiec trzeba nowe założyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak nie mam bana skoro klikając w "ezolink" :D wyświetla mi się to...takie biało-niebieskie XD w lewym górnym rogu,prawda?I poniżej tego jestem poinformowany że nie mam uprawnień do przeglądania forum ponieważ zostałem zbanowany.To jest ezoteryczne forum,oni tam wiedzą co piszą :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm... Mi pokazuje, że jest usunięte konto. Może z automatu idzie, ze ban nie wiem
    Załóż po prostu nowe konto

    OdpowiedzUsuń
  9. Po krótkiej refleksji doszedłęm do wniosku że na forach ezoterycznych i tak 90% użytkowiników to ezokatolicy :D Jest to wg mnie największy absurd i tragikomedia dręcząca większość ezoterycznych for.
    Chyba nie chcę się użerać z duchowymi żydami :) Niech będą ezo i niech udają przed sobą że to nie hipokryzja,niech sobie wymyślą jakąś nową interpretację starej hebrajskiej Biblii z której wynika że jednak im wolno być ezo.
    Bez internetu byłem jakiś zdrowszy muszę Ci powiedzieć,ilość obłąkańców i chorych na "misję" czubów jakich spotykałem w życiu bez internetu,była mniejsza niż w czasie gdy założyłem pierwszy profil na jednym z for.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha... Wiem cos o tym. U nas w sumie już prawie nie ma tego typu tematów, a spora ilośc osób jasno określiła już swoją drogę i bynajmniej nie ezokatolicko :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj. Twoje przemyślenia na temat aniołów są bardzo ciekawe i skłaniają do refleksji. Faktycznie wiele osób stworzyło sobie iluzję, w której są tylko dobre anioły (ze skrzydełkami i z białą aureolą) pomagające ludziom. Prawda jest jednak bardziej złożona, sam nie mam odwagi stwierdzić, że wiem wszystko najlepiej i że mam we wszystkim rację. Mogę co najwyżej podzielić się z Tobą swoimi przemyśleniami na temat aniołów. Spisałem je kiedyś na jednym ze swoich blogów.

    Poszukaj w starszych postach. Tu masz adres: http://www.anielskiportal.blogspot.com/

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz