Szamani bez plemienia
sa jak wiatr w pustych jutrach
szarpią butwiejącą skórą
tylko duchy istnieję
konstelacja Małej Niedźwiedzicy
opuszcza gwiezdne stado
zostawia po sobie wrzawę
i znika na inne niebo
Szamanka czeka.
obserwuje gwiazdozbiory
z oddali.
przemieszczają się i spalają
we własnych popiołach.
Ona wie, że ludzie
to małe Słońca.
Plemię zostaje w Jurtach.
Jest zmienne.
Człowiek odchodzi
robiąc miejsce człowiekowi.
Plemię przetrwa silniejsze
Szamanka zbiera kości czasu
Składa szkielety. Śpiewa
przywołuje umarłą Historię
tworząc drogowskazy dla Wilków.
Jest brzemienna w Słowa
(Z cyklu "JA SZAMANKA")
sa jak wiatr w pustych jutrach
szarpią butwiejącą skórą
tylko duchy istnieję
konstelacja Małej Niedźwiedzicy
opuszcza gwiezdne stado
zostawia po sobie wrzawę
i znika na inne niebo
Szamanka czeka.
obserwuje gwiazdozbiory
z oddali.
przemieszczają się i spalają
we własnych popiołach.
Ona wie, że ludzie
to małe Słońca.
Plemię zostaje w Jurtach.
Jest zmienne.
Człowiek odchodzi
robiąc miejsce człowiekowi.
Plemię przetrwa silniejsze
Szamanka zbiera kości czasu
Składa szkielety. Śpiewa
przywołuje umarłą Historię
tworząc drogowskazy dla Wilków.
Jest brzemienna w Słowa
(Z cyklu "JA SZAMANKA")
Komentarze
Prześlij komentarz