Szczęśliwej drogi...

"Koncentrując się na zdobywaniu kolejnych obiektów naszego pożądania, sprawiamy, że przejmują nad nami kontrolę zewnętrzne siły. Pogoń za statusem, rozumiany zarówno jako majątek, jak i władza, tak nas oślepia, że tracimy kontakt z odwiecznym tao, a jednocześnie pozbywamy się zadowolenia z życia." Tyle słowami Wayna W. Dyer'a.

Obserwując świat dookoła, zauważam, jak wiele osób drogę swojego życia traktuje, niczym pęd na szczyty pożądań. Kupują auta, najnowsze tablety, telewizory, spędzają wakacje w drogich kurortach, zmieniają auta, budują domy, awansują za wszelką cenę, pędzą mając coraz więcej. Tylko ilu z tych posiadających wszystkie te "dobra" tak naprawdę cieszy się nimi dłużej niż kilka chwil? Czasem dłużej niż trwa moment od zdobycia jednej do zdobycia drugiej rzeczy?

A przecież cieszyć się życiem, Żyć w Pełni, być szczęśliwym można bez tych wszystkich "dóbr".

Idąc więc na zakupy, pragnąc nowej rzeczy, warto się zatrzymać i zadać sobie pytanie, czy naprawdę tego potrzebuję?

Komentarze

  1. Nikt z nas nie jest wstanie kupic i posiasc, delikatnosci, czyulego dotyku czy tez szczerego usmiechu. W zastepstwie zatem staramy sie zdobywac dobra materialne ktore jedynie ciesza nas przez chwile.
    Pozdrawiam serdecznie Miroslaw

    OdpowiedzUsuń
  2. to zapomnij o kolejnym białym misiu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakos same przzychodzą i odchodzą, niektóre zostają :)

      Usuń
  3. Iść za głosem swojego serca , może bardziej duszy??? W ciszy odnaleźć siebie....
    Pozdrawiam
    bardzo lubię tu bywać:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duszy, zdecydowanie duszy. Ale serca to brzmi bardziej poetycko :)
      Dziękuję, że zaglądasz tutaj :)

      Usuń

Prześlij komentarz