Przedwiosenne porządki

Przed domem Szamanki siedział wilk i strzygł uszami. Tuż obok leniwie wyciągnęła się biała niedźwiedzica. Z otwartych na oścież drzwi co chwilę wylatywały tumany kurzu. W szeroko rozwartych oknach widać było wietrzące się kołdry, koce i poduszki. Z wnętrza domu dochodziły odgłosy sprzątania i zapachy środków czystości.
Przybysz stał na podwórku przed domem nieco zdezorientowany.
- Przedwiosenne porządki. - Rzucił od niechcenia wyjaśnienie biały smok, wygrzewający się na dachu.
- Porządki?1 - Zdumiał się Przybysz. - Myślałem, że Yaquitti już nie musi...
- Nie musi. Ale chce. - Powiedział czarnoskrzydły anioł, zeskakując z murku i gasząc papierosa. Zbliżył się do Przybysza i spojrzał mu głęboko w oczy. - Każdy powinien od czasu do czasu posprzątać i odkurzyć w swoim wnętrzu. - Dodał i odszedł w stronę domu.


Szepcząca 


                                               Obraz: Wojciech Siudmak "Materia"

Komentarze