Wilcze Szepty - Yaquitti

Kobieta o smutnych oczach siedziała skulona w fotelu Szamanki.
- Mam dość - powiedziała cicho. - Nic mi się nie układa. Co ja komu zrobiłam złego, że mnie tak życie doświadcza?
- Sama decydujesz o swoim życiu i losie. - Yaquitti postawiła przed swoim gościem kubek imbirowej herbaty.
- Nie prawda! - Uniosła nieco głos. - Czy ktoś chciałby takiego życia?! Czy chciałam dla siebie zdrady i odejścia męża? A może chciałam likwidacji zakładu pracy?!
- Nie. - Szamanka spokojnie dolała herbaty z imbryka. - Nie planowałaś. Jednak masz wpływ na to, jak zareagujesz na te sytuacje. Co zrobisz. Jakich dokonasz wyborów. Twój były mąż zdradzał cię jeszcze przed ślubem, oszukiwał i kłamał, jednak zaufałaś jego obietnicom poprawy i wyszłaś za niego. Twój pracodawca od kilku miesięcy spóźniał się z wypłatami, a i sama opowiadałaś o problemach firmy. Mimo to nie szukałaś pracy, nie robiłaś rozeznania w nowych ofertach. Dokonałaś takich, a nie innych wyborów i wzięłaś za nie odpowiedzialność. Ponosisz też tego konsekwencje.
- To co teraz mam zrobić? Co mi Twoje Duchy radzą? - Spytała cicho Kobieta.
Szamanka poklepała szary łeb swego Wilka i podeszła do półki z książkami. Wyjęła jedną z nich i podała skulonej w fotelu postaci.
- "Praca marzeń. Poradnik dla szukających pracy." - Przeczytała tytuł Kobieta i nieznacznie się uśmiechnęła. - Od tego zacznę. - Dodała otwierając książkę

Szepcząca

Komentarze