Zasada nr 1 - "Właśnie dziś nie złość się".
Negatywne emocje obniżają Twój poziom energetyczny. Są one "zjadaczami" energii. Powodują zanieczyszczenie brudną energią czakr, zwłaszcza czakry splotu słonecznego, a w związku z tym choroby narządów wewnętrznych, jeśli tylko utrzymujemy te emocje w ciele i umyśle wystarczająco długo. Na dodatek ciągłe przeżywanie tego rodzaju emocji po prostu nie ma sensu. Nie znam na przykład przypadku, kiedy to złość spowodowała wyzdrowienie, zdobycie miłości życia, czy bogactwa.
Uważam, że nie warto pozwalać sobie na tego rodzaju złość. Jeśli często się gniewasz, zastanów się, znajdź przyczynę uczucia ciągłego zdenerwowania i w sposób pozytywny uwolnij się od niej.
Pamiętaj, złość szkodzi Tobie, nie warto pozwalać jej na istnienie w Twoim życiu. Naucz się nad nią panować. Zanim zaczniesz na kogoś krzyczeć, wykonaj 10 głębokich oddechów. Potem znowu 10. Nie zostawiaj pracy czy nauki na ostatnią chwilę - bądź systematyczny. Rozwiązuj problemy i konflikty na bieżąco, nie nawarstwią się wtedy a Ty będziesz spokojniejszy. Medytuj codziennie, a łatwiej Ci będzie przejść spokojnie przez życie. Ćwicz, a zredukujesz poziom stresu w umyśle i organizmie.
Zasada nr 2 - "Właśnie dziś nie martw się".
Zamartwianie się na zapas również marnuje energię. Mówi się, że 90% naszych zmartwień i obaw nie spełnia się.
Co to oznacza? Nie ma sensu się martwić. Pomyśl, czy martwiąc się wpłyniesz pozytywnie na rzeczywistość? Czy przyspieszysz bieg wydarzeń? Czy wygrasz w totolotka? Chyba nie. Raczej zmarnujesz czas, zniszczysz nerwy, zatrujesz tą emocją życie sobie i innym.
Zamartwianie się na zapas może oznaczać, że nie ufasz sobie i dobremu losowi i że nie jesteś zbyt dobrze osadzony w rzeczywistości, w teraźniejszości. Człowiek powinien żyć tu i teraz, a nie w przyszłości, która dopiero będzie, albo w przeszłości, która już minęła, i na którą wpłynąć się nie da. Tylko żyjąc tu i teraz masz szanse na lepsze jutro.
Martwiąc się niczemu nie zaradzisz, a wprost przeciwnie - sam odbierasz sobie siłę, którą mógłbyś spożytkować na odpowiednie, poprawiające Twój byt czy samopoczucie, działania. Niektórzy ludzie pewnie zdobyliby fortuny, gdyby czas, który poświęcają martwieniu się o przyszłość poświęcili na odpowiednie planowanie działań i ich wypełnianie, albo po prostu na naukę.
Zamartwiasz się przeszłością? Pomyśl - jej już nie ma. Jeśli zdarzyło się coś złego wybacz to sobie i innym. Nie podtrzymuj dawnych uraz czy poczucia wstydu. Uwolnij się od tego, a zyskasz spokój umysłu i energię. Powtarzaj w obu przypadkach: "Jestem zawsze tu i teraz. Zajmuję się tylko tym, co jest teraz. Ufam sobie, Bogu i dobremu losowi. Ufam dobru moich najbliższych".
Zasada nr 3 - "Właśnie dziś bądź wdzięczny".
Bądź wdzięczny swoim rodzicom za to, że Cię stworzyli i dzięki temu żyjesz i możesz spełniać swe marzenia.
Bądź wdzięczny Bogu za wszystko, co dobrego doświadczasz. Wyrażaj wdzięczność sobie za swoją pracę nad sobą.
Zasadę tę bardzo dobrze obrazują słowa zawarte w książce N.D.Walscha „Rozmowy z Bogiem”: Nie otrzymasz tego, o co prosisz i nie możesz mieć tego, czego pragniesz. A to dlatego, że twoja prośba jest stwierdzeniem braku. Mówiąc, że czegoś chcesz, przyczyniasz się do zaistnienia w twojej rzeczywistości dokładnie tego doświadczenia – chcenia.
Modlitwa prawidłowa jest, więc nie modlitwą błagalną, lecz dziękczynną.
Gdy dziękujesz Bogu zawczasu za to, czego z własnego wyboru pragniesz zaznać w swym doświadczeniu, przyznajesz, że w istocie ono już jest. Dziękczynienie kryje w sobie ogromną moc; stanowi potwierdzenie, że zanim zdążyłeś spytać, otrzymałeś ode mnie odpowiedź.
Toteż nie proś. Bądź wdzięczny.”
Okazuj też wdzięczność innym, słowo „dziękuję” nic nie kosztuje, a daje tak wiele.
Zasada nr 4 - "Właśnie dziś pracuj uczciwie"
Zawsze byłam zdania, że człowiek zaistniał po to, by się rozwijać i uczyć. Ni mówię tu tylko o zdobywaniu kolejnych stopni naukowych czy o osiąganiu kolejnych, coraz to wyższych stanowisk w pracy. Chodzi mi tu raczej o ciągłe doskonaleniu swojego umysłu i samego siebie, wypracowywanie w sobie wewnętrznej świadomości, poznawanie siebie. Wciąż pracuj nad tym, by Twoje życie odbywało się zgodnie z uniwersalnymi zasadami moralnymi i spełniania swe marzenia. Bądź uczciwy wobec siebie.
Ta zasada odnosi się też do pracy, jako takiej. Szanujmy ją i wykonujmy uczciwie. Przypomnij sobie, ile razy bywało tak, że nadużywało się czasu pracodawcy? Buszowanie po Internecie w celach prywatnych, plotki z koleżanką z za biurka, wychodzenie na papierosa, „wyskoczenie” po coś do jedzenia czy inny drobiazg, do pobliskiego sklepu. To czas pracodawcy, który powinno się poświęcić na wykonywanie swojej pracy.
Każdemu z nas zdarzył się też gorszy dzień, kiedy ogarniał nas „leń” i pracę wykonywało się nie solidnie. Nie oceniaj się i nie krytykuj za to. Przeszłości nie zmienisz, ale możesz zmienić przyszłość. Zacznij od tej chwili.
Zasada nr 5 - "Właśnie dziś okazuj szacunek".
Szanować należy siebie, innych, przyrodę. Nie jest mądrym ani wielkim ten, kto nie potrafi okazywać szacunku, kto uznaje innych za gorszych od siebie. Pamiętajcie: szanujcie, a będziecie szanowani.
..........................
Część z tych materiałów zaczerpnęłam ze skryptu mojej Mistrzyni Marty Prychały-Zarzyckiej
Negatywne emocje obniżają Twój poziom energetyczny. Są one "zjadaczami" energii. Powodują zanieczyszczenie brudną energią czakr, zwłaszcza czakry splotu słonecznego, a w związku z tym choroby narządów wewnętrznych, jeśli tylko utrzymujemy te emocje w ciele i umyśle wystarczająco długo. Na dodatek ciągłe przeżywanie tego rodzaju emocji po prostu nie ma sensu. Nie znam na przykład przypadku, kiedy to złość spowodowała wyzdrowienie, zdobycie miłości życia, czy bogactwa.
Uważam, że nie warto pozwalać sobie na tego rodzaju złość. Jeśli często się gniewasz, zastanów się, znajdź przyczynę uczucia ciągłego zdenerwowania i w sposób pozytywny uwolnij się od niej.
Pamiętaj, złość szkodzi Tobie, nie warto pozwalać jej na istnienie w Twoim życiu. Naucz się nad nią panować. Zanim zaczniesz na kogoś krzyczeć, wykonaj 10 głębokich oddechów. Potem znowu 10. Nie zostawiaj pracy czy nauki na ostatnią chwilę - bądź systematyczny. Rozwiązuj problemy i konflikty na bieżąco, nie nawarstwią się wtedy a Ty będziesz spokojniejszy. Medytuj codziennie, a łatwiej Ci będzie przejść spokojnie przez życie. Ćwicz, a zredukujesz poziom stresu w umyśle i organizmie.
Zasada nr 2 - "Właśnie dziś nie martw się".
Zamartwianie się na zapas również marnuje energię. Mówi się, że 90% naszych zmartwień i obaw nie spełnia się.
Co to oznacza? Nie ma sensu się martwić. Pomyśl, czy martwiąc się wpłyniesz pozytywnie na rzeczywistość? Czy przyspieszysz bieg wydarzeń? Czy wygrasz w totolotka? Chyba nie. Raczej zmarnujesz czas, zniszczysz nerwy, zatrujesz tą emocją życie sobie i innym.
Zamartwianie się na zapas może oznaczać, że nie ufasz sobie i dobremu losowi i że nie jesteś zbyt dobrze osadzony w rzeczywistości, w teraźniejszości. Człowiek powinien żyć tu i teraz, a nie w przyszłości, która dopiero będzie, albo w przeszłości, która już minęła, i na którą wpłynąć się nie da. Tylko żyjąc tu i teraz masz szanse na lepsze jutro.
Martwiąc się niczemu nie zaradzisz, a wprost przeciwnie - sam odbierasz sobie siłę, którą mógłbyś spożytkować na odpowiednie, poprawiające Twój byt czy samopoczucie, działania. Niektórzy ludzie pewnie zdobyliby fortuny, gdyby czas, który poświęcają martwieniu się o przyszłość poświęcili na odpowiednie planowanie działań i ich wypełnianie, albo po prostu na naukę.
Zamartwiasz się przeszłością? Pomyśl - jej już nie ma. Jeśli zdarzyło się coś złego wybacz to sobie i innym. Nie podtrzymuj dawnych uraz czy poczucia wstydu. Uwolnij się od tego, a zyskasz spokój umysłu i energię. Powtarzaj w obu przypadkach: "Jestem zawsze tu i teraz. Zajmuję się tylko tym, co jest teraz. Ufam sobie, Bogu i dobremu losowi. Ufam dobru moich najbliższych".
Zasada nr 3 - "Właśnie dziś bądź wdzięczny".
Bądź wdzięczny swoim rodzicom za to, że Cię stworzyli i dzięki temu żyjesz i możesz spełniać swe marzenia.
Bądź wdzięczny Bogu za wszystko, co dobrego doświadczasz. Wyrażaj wdzięczność sobie za swoją pracę nad sobą.
Zasadę tę bardzo dobrze obrazują słowa zawarte w książce N.D.Walscha „Rozmowy z Bogiem”: Nie otrzymasz tego, o co prosisz i nie możesz mieć tego, czego pragniesz. A to dlatego, że twoja prośba jest stwierdzeniem braku. Mówiąc, że czegoś chcesz, przyczyniasz się do zaistnienia w twojej rzeczywistości dokładnie tego doświadczenia – chcenia.
Modlitwa prawidłowa jest, więc nie modlitwą błagalną, lecz dziękczynną.
Gdy dziękujesz Bogu zawczasu za to, czego z własnego wyboru pragniesz zaznać w swym doświadczeniu, przyznajesz, że w istocie ono już jest. Dziękczynienie kryje w sobie ogromną moc; stanowi potwierdzenie, że zanim zdążyłeś spytać, otrzymałeś ode mnie odpowiedź.
Toteż nie proś. Bądź wdzięczny.”
Okazuj też wdzięczność innym, słowo „dziękuję” nic nie kosztuje, a daje tak wiele.
Zasada nr 4 - "Właśnie dziś pracuj uczciwie"
Zawsze byłam zdania, że człowiek zaistniał po to, by się rozwijać i uczyć. Ni mówię tu tylko o zdobywaniu kolejnych stopni naukowych czy o osiąganiu kolejnych, coraz to wyższych stanowisk w pracy. Chodzi mi tu raczej o ciągłe doskonaleniu swojego umysłu i samego siebie, wypracowywanie w sobie wewnętrznej świadomości, poznawanie siebie. Wciąż pracuj nad tym, by Twoje życie odbywało się zgodnie z uniwersalnymi zasadami moralnymi i spełniania swe marzenia. Bądź uczciwy wobec siebie.
Ta zasada odnosi się też do pracy, jako takiej. Szanujmy ją i wykonujmy uczciwie. Przypomnij sobie, ile razy bywało tak, że nadużywało się czasu pracodawcy? Buszowanie po Internecie w celach prywatnych, plotki z koleżanką z za biurka, wychodzenie na papierosa, „wyskoczenie” po coś do jedzenia czy inny drobiazg, do pobliskiego sklepu. To czas pracodawcy, który powinno się poświęcić na wykonywanie swojej pracy.
Każdemu z nas zdarzył się też gorszy dzień, kiedy ogarniał nas „leń” i pracę wykonywało się nie solidnie. Nie oceniaj się i nie krytykuj za to. Przeszłości nie zmienisz, ale możesz zmienić przyszłość. Zacznij od tej chwili.
Zasada nr 5 - "Właśnie dziś okazuj szacunek".
Szanować należy siebie, innych, przyrodę. Nie jest mądrym ani wielkim ten, kto nie potrafi okazywać szacunku, kto uznaje innych za gorszych od siebie. Pamiętajcie: szanujcie, a będziecie szanowani.
..........................
Część z tych materiałów zaczerpnęłam ze skryptu mojej Mistrzyni Marty Prychały-Zarzyckiej
Komentarze
Prześlij komentarz