Zerwanie z nałogiem to ważna i dobra decyzja. Jednak łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. Dlatego postanowiłam podać kilka rad dla tych, którzy zdecydowali się rzucić palenie.
Krok pierwszy: znajdź powód dla którego warto zerwać z nałogiem. Chyba najważniejszym z nich jest nasze zdrowie. Warto sobie uzmysłowić, że wskutek nałogowego palenia papierosów na świecie co chwilę umiera jedna osoba. Poza tym nie paląc będziemy mieć zdrowszy wygląd, bardziej wyostrzone zmysły smaku i węchu. Warto tez sobie uzmysłowić, że dla otoczenia palacze po prostu śmierdzą.
Krok drugi – Jeśli powyższe argumenty są mało wystarczające – warto pomyśleć o finansach i zaoszczędzić pieniądze. Dobrze jest przeliczyć sobie ile miesięcznie wydajemy na papierosy i to pomnożyć przez ilość miesięcy w roku. Kwota jest duża, prawda? Proponuje codziennie przez trzy miesiące odkładać sobie do skarbonki lub skarpety kwotę jaka dziennie przeznaczamy na papierosy. Po tym czasie podliczmy wszystko i zafundujmy sobie upominek jako nagrodę za wytrwanie w nie paleniu. Możemy się zdziwić jak kosztowny prezent sobie kupimy.
Krok trzeci: jako dzień rzucenia palenia dobrze jest wyznaczyć sobie jakąś ważną dla nas datę. Może to być dzień naszych urodzin, imienin, Nowy Rok. To musi być dzień przełomowy. Tego dnia mówimy sobie KONIEC, NIGDY WIĘCEJ i tego się trzymamy.
Krok czwarty: o naszej decyzji powiadamiamy rodzinę i przyjaciół. Takie posunięcie po pierwsze wspomoże nam wytrwać bez nałogu – bo nie wypada złamać danego słowa, Po drugie przyjaciele i rodzina mogą nam pomóc dobrym słowem i wsparciem.
Krok piąty: Pierwsze dni bez papierosa mogą być bardzo trudne. Można się w tych dniach wspomóc. W aptece można obecnie dostać wiele środków wspomagających walkę z nałogiem. Chęć zapalenia można tez skutecznie powstrzymać gumą do żucia, miętusami, zagryzaniem pestek dyni czy słonecznika. Dobra metodą jest też żucie kłącza tataraku.
Jeśli te środki zastępcze nie pomagają można spróbować różnorakich terapii, jak np. akupunktura, hipnoza, aromaterapia, ćwiczenia jogi, wizualizacja. Sposobów na to jest wiele ale każdy musi znaleźć właściwy dla siebie.
Najważniejszy jest pierwszy krok. Dużym sukcesem jest już podjęcie takiej decyzji. Potem trzeba już w niej wytrwać.
Niektórzy w tym miejscu mogą powiedzieć, ze łatwo mówić, komuś, kto nie pali. Fakt. Ale podaję siebie za przykład. Paliłam blisko 20 lat i to sporo, bo minimum paczkę dziennie albo i lepiej. Od ponad roku jestem wolna od nałogu. Pewnego dnia powiedziałam sobie dosć. I zaczęłam mysleć o sobie, jako o kimś wolnym od nałogu, nigdy nie palącym. Udało się bez gum, plastrów itp. Naprawdę da sie i to bez jakiejs silnej woli, wspomagaczy za setki złotych, bo wszystko zaczyna sie i kończy w nas. A z perspektywy czasu wiem, ze warto było. Dziś czuję smak i zapach nawet wody, nie wydaję setek złotych na psucie sobie zdrowia i mogę zlapać oddech pełną piersią.
Krok pierwszy: znajdź powód dla którego warto zerwać z nałogiem. Chyba najważniejszym z nich jest nasze zdrowie. Warto sobie uzmysłowić, że wskutek nałogowego palenia papierosów na świecie co chwilę umiera jedna osoba. Poza tym nie paląc będziemy mieć zdrowszy wygląd, bardziej wyostrzone zmysły smaku i węchu. Warto tez sobie uzmysłowić, że dla otoczenia palacze po prostu śmierdzą.
Krok drugi – Jeśli powyższe argumenty są mało wystarczające – warto pomyśleć o finansach i zaoszczędzić pieniądze. Dobrze jest przeliczyć sobie ile miesięcznie wydajemy na papierosy i to pomnożyć przez ilość miesięcy w roku. Kwota jest duża, prawda? Proponuje codziennie przez trzy miesiące odkładać sobie do skarbonki lub skarpety kwotę jaka dziennie przeznaczamy na papierosy. Po tym czasie podliczmy wszystko i zafundujmy sobie upominek jako nagrodę za wytrwanie w nie paleniu. Możemy się zdziwić jak kosztowny prezent sobie kupimy.
Krok trzeci: jako dzień rzucenia palenia dobrze jest wyznaczyć sobie jakąś ważną dla nas datę. Może to być dzień naszych urodzin, imienin, Nowy Rok. To musi być dzień przełomowy. Tego dnia mówimy sobie KONIEC, NIGDY WIĘCEJ i tego się trzymamy.
Krok czwarty: o naszej decyzji powiadamiamy rodzinę i przyjaciół. Takie posunięcie po pierwsze wspomoże nam wytrwać bez nałogu – bo nie wypada złamać danego słowa, Po drugie przyjaciele i rodzina mogą nam pomóc dobrym słowem i wsparciem.
Krok piąty: Pierwsze dni bez papierosa mogą być bardzo trudne. Można się w tych dniach wspomóc. W aptece można obecnie dostać wiele środków wspomagających walkę z nałogiem. Chęć zapalenia można tez skutecznie powstrzymać gumą do żucia, miętusami, zagryzaniem pestek dyni czy słonecznika. Dobra metodą jest też żucie kłącza tataraku.
Jeśli te środki zastępcze nie pomagają można spróbować różnorakich terapii, jak np. akupunktura, hipnoza, aromaterapia, ćwiczenia jogi, wizualizacja. Sposobów na to jest wiele ale każdy musi znaleźć właściwy dla siebie.
Najważniejszy jest pierwszy krok. Dużym sukcesem jest już podjęcie takiej decyzji. Potem trzeba już w niej wytrwać.
Niektórzy w tym miejscu mogą powiedzieć, ze łatwo mówić, komuś, kto nie pali. Fakt. Ale podaję siebie za przykład. Paliłam blisko 20 lat i to sporo, bo minimum paczkę dziennie albo i lepiej. Od ponad roku jestem wolna od nałogu. Pewnego dnia powiedziałam sobie dosć. I zaczęłam mysleć o sobie, jako o kimś wolnym od nałogu, nigdy nie palącym. Udało się bez gum, plastrów itp. Naprawdę da sie i to bez jakiejs silnej woli, wspomagaczy za setki złotych, bo wszystko zaczyna sie i kończy w nas. A z perspektywy czasu wiem, ze warto było. Dziś czuję smak i zapach nawet wody, nie wydaję setek złotych na psucie sobie zdrowia i mogę zlapać oddech pełną piersią.
Dołączę swoją metodę: trzeba znaleźć sobie partnera, któremu palenie papierosów bardzo, ale to baaardzo przeszkadza... :-)! Miłość czyni Cuda:-)!!! Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich rzucających... Naprawdę warto:-)!!! Świat staje się dużo piękniejszy i bogatszy o zapachy i smaki:-)! O kwestii Zdrowia nie muszę chyba wspominać... :-)!!!
OdpowiedzUsuń