Reiki: mit założycielski i prawdziwa historia

Poniższy artykuł jest autorstwa Wojciecha Usarzewicza, na końcu tekstu podaję link źródłowy.
..................................................................................................

Reiki: mit założycielski i prawdziwa historia

Zostałem poproszony przez moją dobrą znajomą, Agnieszkę Cupak, o spisanie krótkiej historii metody Reiki, nie mogąc oprzeć się argumentowi, iż jest ona istotnym elementem procesu nauczania tej metody uzdrawiania duchowego, który nie może zostać pominięty. Wiedza o tym, jak Reiki powstało i ewoluowało, pozwala na ogarnięcie, co my tak naprawdę praktykujemy i gdzie, po ukończonym kursie, znajdujemy się w ruchu Reiki, jak określił tę reikową społeczność socjolog, dr Możdżyński. Co więcej, znajomość historii Reiki pozwala na porównanie tej oficjalnej wersji z tak zwaną “legendą Reiki”, która, wręcz w formie mitu, buduje pewne mistyczne podstawy dla tej metody, a która jednak nie do końca jest zgodna z prawdą.

Legenda Reiki

Zacznijmy może od pewnego punktu wyjścia, właśnie od legendy Reiki. Ten swoisty mit założycielski to raczej bardzo ogólny zarys historii, która funkcjonowała przez około 40-50 lat w międzynarodowym środowisku Reiki, a który to mit został w końcu naprostowany w drugiej połowie lat 90-tych XX wieku.
Legenda głosi, iż na przełomie XIX i XX wieku żył w Japonii katolicki ksiądz – Mikao Usui. Niektóre wersje legendy określają go jako zwykłego nauczyciela w szkole katolickiej, inne wersje wspominają o rektorze chrześcijańskiego uniwersytetu Doshisha. W czasie jednego ze swoich wykładów Usui miał dostać od uczniów pytanie – jak uzdrawiał Jezus? I jak dokonywał tych wszystkich cudów? W końcu, jak Ci uczniowie mogą podobnych cudów dokonywać? Nie będąc w stanie odpowiedzieć na to pytanie, Usui postanowił porzucić pracę na uczelni i wyruszyć na poszukwianie odpowiedzi.
Miał dalej podróżować do Chin, Indii, a także do Stanów Zjednoczonych, gdzie miał studiować teologię i uzyskać tytuł doktora. Świeżo upieczony dr Usui miał też studiować starożytne języki, by w końcu powrócić do Japonii i na górze Kurama, po 21 dniach postu, osiągnąć oświecenie. Wtedy to miało spłynąć na niego boskie światło, energia Reiki, którą w późniejszym czasie Usui zaczął stosować do uzdrawiania innych. Zaczął nie tylko uzdrawiać, ale i inicjować do tej sztuki. Między innymi inicjował pana Chujiro Hayashiego, którego miał mianować swoim następcą. Hayashi zaś wyszkolił panią Hawayo Takatę, która przeniosła Reiki do Stanów Zjednoczonych.
I tutaj kończy się różnica między legendą a faktami historycznymi. Niektóre wersje legendy podają czasem mniej, czasem więcej szczegółów z życia Usuiego. Różnice te wynikają zapewne, czego można się jedynie domyślać, z faktu, iż historia ta była przekazywana oralnie, z ust do ust, a dopiero w latach późniejszych, po śmierci Hawayo Takaty, została spisana przez różnych autorów, w różnej postaci. Tego typu pomieszania nie są jednak czymś nowym, a tym bardziej czymś unikalnym – często można się ich doszukać w przypadku współczesnych ścieżek ezoterycznych.

Prawdziwa historia Reiki

Tyle legendy, a jak było naprawdę? Tego zapewne już się nie dowiemy, jednak w oparciu o dostępne zapiski historyczne, relacje uczniów Usuiego, dokumenty z Uniwersytetu Chicago i Doshisha, a także kamień nagrobny na grobie Usuiego, możemy mniej więcej przedstawić prawdziwą historię Reiki.
Mikao Usui faktycznie żył, urodził się 15 sierpnia 1865 roku, zmarł 9 marca 1926 roku. Był buddystą, o czym poświadczyli członkowie Usui Reiki Ryoho Gakkai, oficjalnej organizacji Reiki założonej przez Usuiego. Miał żonę, Sadako Suzuki oraz dwójkę dzieci. Jako buddysta mieszkający w Japonii z pewnością był też powiązany z lokalną religią Shinto. Jak podają niektóre źródła, Usui był wykształconym człowiekiem w okresie, kiedy tradycja Japonii łączyła się z ideałami zachodu wprowadzanymi przez cesarza Meiji. Studiował medycynę, filozofię, religię, prawdopodobnie uzyskał doktorat z literatury. Jak podaje inskrypcja na grobie Usuiego, a także jak wynika z przekazów ustnych, Usui był wykształconym i ciepłym, choć skromnym człowiekiem. Nigdy nie odmawiał pomocy i mocno trzymał się ideałów Buddyzmu.
W 1892 roku zaraził się cholerą – w czasie choroby, z której wyzdrowiał, miał doświadczyć wizji Buddy Wairoczany i uzyskać od niego duchowe nauki.
Po wyzdrowieniu Usui udał się do mistrza Watanabe, ze szkoły Buddyzmu Shingon, w celu pobierania nauk. Nie było to dla niego problemem, bowiem już w dzieciństwie spędził kilka lat na studiowaniu nauk Buddyjskich. W czasie drugiej “tury” nauk miał się zetknąć z dużą ilością tekstów związanych z Buddyzmem, Taoizmem czy Shinto, studiując między innymi Tantry medyczne i nauki Buddy Medycyny. Nie ma dowodów na jego podróże po świecie. Na pewno nie był ani uczniem, ani wykładowcą na uniwersytecie Doshisha czy Chicago – obydwa uniwersytety potwierdziły pisemnie, że osoba Mikao Usuiego nie figuruje w archiwach.
W 1914 Usui roku udał się na 21-dniową medytację na górę Kurama i tam osiągnął Satori – co tłumaczy się nie tyle jako całkowite oświecenie, ale jako nagły wgląd. Wgląd między innymi w sztukę uzdrawiania za pomocą Reiki. Nowo uzyskaną zdolność, a właściwie metodę pracy z duchową energią, Usui nazwał Usui Shiki Ryoho Reiki – tłumaczymy to jako Metoda Uzdrawiania Duchowego wg. Usuiego. Słowo Reiki w Japonii już w tym okresie funkcjonowało, a z energii uznawanej jako Reiki korzystało wiele “szkół” i praktyków – przypominam, iż słowo “Reiki” w zamyśle określa nie tyle metodę, to samą energię. Usui przez lata zbierał elementy układanki, które, dzięki satori na górze Kurama, ułożyły się w końcu w całość.
Usui zaczął więc uzdrawiać. W 1921 roku otworzył klinikę Reiki w Harajuku. Słowo “klinika” należy rozumieć jako praktykę medyczną, taką jaką dziś lekarze zakładają prywatnie. Nie chodzi tutaj o wielki szpital, jak niektórzy chcieliby myśleć. W tym samym roku założył stowarzyszenie Usui Reiki Ryoho Gakkai, które istnieje do dziś, a które pielęgnuje klasyczne “Usui Reiki” na terenie Japonii. Po śmierci Usuiego rolę przewodniczącego organizacji przejął Juzaburo Ushida. W 1926 roku Usui zmarł. Do tego czasu nauczył “pierwszego stopnia Reiki” jednak aż 2000 osób. Około 40 osób osiągnęło stopień Okuden, a 17 osób zyskało tytuł Shinpiden i uprawnienia do nauczania.

Rozwój Reiki po Usuim

Jednym z uczniów Usuiego był oficer w służbie marynarki Japonii, Chujiro Hayashi. Wbrew legendzie Reiki, nie był on następcą Usuiego. Opuścił organizację Usui Reiki Ryoho Gakkai, by zacząć rozwijać Reiki we własnym zakresie. Hayashi jest zapewne osobą, która wprowadziła “układy dłoni” dla zabiegów Reiki, wykorzystując wiedzę medyczną do rozwijania tej metody. W latach 30-tych XX wieku Hayashiego odwiedziła Hawayo Takata, obywatelka Stanów Zjednoczonych pochodzenia japońskiego. Ciężko chora Takata została wyleczona przez Hayashiego poprzez zabiegi Reiki i udało się jej go namówić na to, by przekazał jej wiedzę z zakresu Reiki. Hayashi zgodził się, pomijając długi okres szkolenia pomiędzy poszczególnymi stopniami, dlatego Takata tak szybko została nauczycielem. Być może Hayashi zrobił tak dlatego, że spodziewał się wybuchu wojny i nie chciał, by Reiki utknęło w Japonii, nie wspominając o całkowitym zaniku. Dla przykładu, Usui Reiki Ryoho Gakkai zostało rozwiązane na czas II Wojny Światowej, a ponowne zawiązanie po wojnie nie zmieniło faktu, iż jest to organizacja hermetyczna, która momentami ma negatywny stosunek do Reiki zachodniego.
Takata została dostrojona do III stopnia, Shinpiden, a Hayashi powrócił do Japonii, gdzie, z bliżej niejasnych przyczyn, popełnił Seppuku. Hawayo Takata nie próżnowała – zaraz po wojnie zaczęła popularyzować Reiki na terenie USA – wpierw na terenie Hawajów, później zaś na terenie kontynentu. I tutaj dopiero pojawiła się legenda Reiki. Po wojnie amerykanie nie ufali japończykom, Takata musiała więc zmodyfikować system japoński w taki sposób, by był przystępniejszy dla zwykłych amerykanów. Takata stworzyła podział na zaledwie 3 stopnie Reiki. Usunęła elementy nauk buddyjskich i, w końcu, usunęła też tak zwane techniki dodatkowe – medytację Gassho, praktykę Reiji-Ho i inne. System Reiki został uproszczony. Takata, zapewne by przekonać większą ilość chętnych do Reiki, stworzyła też legendę Reiki – Usui stał się chrześcijaninem, który podróżował do oświeconej Ameryki, by pobierać nauki na cywilizowanym uniwersytecie. Ta wersja historii zaraz po wojnie była przystępniejsza i łatwiejsza do zaakceptowania dla nieufnych amerykanów. W końcu Takata twierdziła, że jest jedynym nauczycielem Reiki na świecie, bowiem wszyscy nauczyciele Japońscy mieli zginąć w czasie wojny – nie było to prawdą, choć Takata mogła o tym nie wiedzieć – choć wróciła po wojnie do Japonii i nauczała tam pierwszych dwóch stopni Reiki, nie ma dowodów na to, że spotkała kiedyś jakiegoś nauczyciela z organizacji Usuiego.
Takata na początku swojej działalności traktowała Reiki jako wiedzę przekazywaną w sposób oralny – nie zezwalała na robienie notatek czy nagrania w czasie kursów. Sam Usui spisał nawet podręcznik i pozwalał na robienie notatek. Z tej różnicy wynikł później problem wymieszanej wiedzy u uczniów Takaty, a także różnice w rysowaniu i czasem nawet nazewnictwie znaków Reiki. Mimo wszystko, to dzięki działalności Takaty Reiki przyjęło się na zachodzie. Wyszkoliła ona aż 22 nauczycieli Reiki. Odeszła w grudniu 1980 roku.

Reiki po Takacie

Wyszkoleni przez Takatę nauczyciele kilkukrotnie spotkali się później w celu ustalenia, czego tak naprawdę nauczała ich Takata – chciano ujednolicić te nauki, by móc przekazywać je dalej. Wtedy pojawiły się problemy związane z sukcesją. Innymi słowy, pojawiła się walka o przywództwo w ruchu Reiki, bowiem Takata nie określiła swojego następcy. Wtedy Barbara Weber Ray ogłosiła, że zawarła z Takatą umowę i to jej przysługuje tytuł Wielkiego Mistrza Reiki – tytuł, który tak przy okazji, nigdy nie istniał w klasycznym Usui Reiki, a pojawił się jakoby z powietrza – czy też, z czyjegoś ego. Oczywiście, nie wszyscy nauczyciele zgodzili się z przywództwem Ray, toteż nastąpił pierwszy rozłam. Ray stworzyła organizację The Radiance Technique i zarejestrowała znak handlowy “Autenthic Reiki”.
W 1983 stworzono istniejącą do dziś organizację Reiki Alliance – nauczyciele po Takacie, nie zgadzający się z rolą Weber Ray, chcieli również mieć własną organizację. Rolę lidera przyjęła tutaj Phyllis Ley Furumoto. Organizacja postawiła barierę finansową dla nowych nauczycieli – koszt inicjacji do 3-go stopnia Reiki wynosił aż 10 tysięcy dolarów. Organizacja ta do dzisiaj liczy sobie tę sumę za trzeci stopień. Nie spodobało się to niektórym nauczycielom, przez co nastąpił jeszcze jeden rozłam – Iris Ishikuro zaczęła rozwijać Reiki we własnym zakresie, obniżając cenę inicjacji do “trójki” z 10 tysięcy do 1000 dolarów (dziś trzeci stopień można zrobić jeszcze taniej). W latach 90-tych Furumoto próbowała zarejestrować nazwy “Reiki”, “Usui System” i “Usui Shiki Ryoho” dla własnej firmy, ale nie spodobało się to innym praktykom Reiki, przez co Furumoto wycofała się z tego pomysłu.
W latach 80-tych i 90-tych, w czasie walk między organizacjami, walk o sukcesję, wykształcił się również pewien ruch – ruch nauczycieli niezależnych. Byli to praktycy Reiki, którzy chcieli po prostu propagować tę metodę, bez wdawania się w politykę czy wewnętrzne konflikty. To głównie dzięki nauczycielom niezależnym Reiki jest dziś tak popularne i łatwo dostępne. W ten oto sposób Reiki przestało być jednolitym ruchem, a także przestało mieć konkretnych liderów.
Pod koniec lat 90-tych, niezależni nauczyciele – Walter Lubeck, William Lee Rand oraz Frank Petter, poświęcili się pracy na rzecz odkrycia prawdziwej historii Reiki. Po wielu latach badań i podróżach do Japonii, udało im się nakreślić to, co dziś nazywamy “prawdziwą historią Reiki”. Dzięki zbieraniu dokumentów, latach rozmów i poszukiwania “świadków”, nie tylko na nowo odkryli źródła Reiki, ale też wprowadzili do “zachodniego Reiki” zapomniane techniki dodatkowe, na przykład wspomniane już medytację Gassho czy technikę Reiji-Ho. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku Walter Lubeck wraz z Markiem Hosakiem rozwinęli też badania w zakresie poszukiwania starszych źródeł Reiki w tekstach buddyjskich, shintoistycznych i taoistycznych.
Dziś Reiki jest niezwykle popularne – olbrzymia ilość nauczycieli i skuteczność tej metody zarówno w praktykach uzdrawiania, jak i w zakresie rozwoju duchowego sprawiają, że coraz więcej osób decyduje się na kurs tej metody. Dzięki działalności wielu nauczycieli, wewnętrzne konflikty i problemy z sukcesją ucichły.
Reiki w Polsce pojawiło się pod koniec lat 80-tych. Jan Peterko uzyskał swój stopień nauczycielski w 1989 roku i zaczął propagować tę metodę. Na początku lat 90-tych Reiki w Polsce popularyzowała również siostra Mariusza. Z biegiem czasu, w kraju nad Wisłą pojawiło się więcej nauczycieli, którzy swoje stopnie nauczycielskie uzyskali od praktyków z zagranicy. Tak oto przedstawia się, w wielkim skrócie oczywiście, historia metody Reiki. Jak widać, Usui Reiki, a dalej i Takata Reiki (znane też jako Reiki zachodnie) jest metodą stosunkowo młodą – ale skuteczną. Przypominam jednak, że Reiki nie wzięło się z powietrza – to, co dziś nazywamy Reiki, istnieje znacznie dłużej niż technika spopularyzowana przez Usuiego, ale o tym może innym razem.
Teraz trzeba odpowiedzieć na istotne dla wielu pytanie. Legenda Reiki o chrześcijaninie Usuim i podróżach do USA była nauczana przez wiele lat i do dziś wielu nauczycieli tę legendę popularyzuje, pomijając fakty z tej czy innej przyczyny. Czy fakt, że legenda Reiki różni się od prawdziwej historii tej metody, w jakiś sposób negatywnie wpływa na praktykę osób, które zostały nauczone legendy? Szybką odpowiedzią jest definitywne stwierdzenie – nie! Jeśli kursant został do Reiki dostrojony, to Reiki płynie i działa. To, jakiej wersji historii zostało się nauczonym tworzy jedynie bliznę na płaszczyźnie wiedzy, ale nie skuteczności praktyki.
Istotnym jest jednak bycie świadomym różnic między legendą a prawdziwą historią i nauczanie tej wersji, która opiera się o fakty, nie zaś o mit założycielski – świadczy to o wiedzy i profesjonalizmie praktyka. Legenda powinna pozostać ciekawostką dla socjologów, zaś kursantom warto przekazywać poprawną wiedzę i w końcu zaprzestać szerzenia mitu.
Wybrana bibliografia:
- Hosak M., Lubeck W., The Big Book of Reiki Symbols. Twin Lakes 2009.
- Lubeck W., Petter F., Rand W.L., The Spirit of Reiki, The Complete Handbook of the Reiki System.Twin Lakes 2009.
- Możdżyński, P. Duchowość ponowoczesna. Ruch Reiki w Polsce. Kraków 2004.
- Hayashi Ch.; Petter F.; Yamaguchi T.: The Hayashi Reiki Manual. Twin Lakes 2003.
- Petter, F. Reiki Fire. New Information about the Origins of the Reiki Power, A Complete Manual. Twin Lakes 2010.
- Petter, F. Reiki, The Legacy Of Dr. Usui. Rediscovered documents on the origins and developments of the Reiki system, as well as new aspects of the Reiki energy. Twin Lakes 2010.
....................................................
 http://ezokultus.eu/p/reiki-mit-zalozycielski-i-prawdziwa-historia/353

Komentarze