Jest coś głęboko pierwotnego i mistycznego w związku Czerwonego Kapturka z Wilkiem. Erotyzm, dzikość i stadna wspólnota, gdzie każdy zna swoje miejsce i każdy jest równorzędny. Czerwień ubioru, las, koszyk z jedzeniem... Tak bardzo wymowna symbolika, jak i echo animistycznych wspomnień w symbolicznym zespoleniu przez Zjedzenie, połknięcie. Tylko ta babcia i myśliwy wprowadzają dysonans w pierwotnej harmonii Natury.
Oboje wdzierają się w baśń, jak Chrześcijaństwo wdzierające się w pogański, świat. Myśliwy zdołał stłumić w nas pierwotny instynkt, babcia nauczyła nas czym jest strach.
Ale kto raz zespolił się ze swym zwierzęciem mocy, ten na zawsze w sercu zachował echo pierwotnej dzikości, wolności i pełni. Czerwony Kapturek nie bał się Wilka przebranego za babcię, pozwolił się zjeść; zespolić ze swym totemicznym przewodnikiem. Dopiero Myśliwy i Babcia nazywają Wilka złym. od tej chwili czerwień pelerynki z kapturem zaczyna blaknąć. Dziewczynka nie ma już z kim iść przez las, odarta z wilczego futra, samotna, ujarzmiona, odczuwa strach przed Wilkiem.
Przychodzi jednak taka Pełni Księżyca, przy której kaptur znów nabiera purpurowej barwy i uwalnia się dziki skowyt Kobiety i Wilka.
Oboje wdzierają się w baśń, jak Chrześcijaństwo wdzierające się w pogański, świat. Myśliwy zdołał stłumić w nas pierwotny instynkt, babcia nauczyła nas czym jest strach.
Ale kto raz zespolił się ze swym zwierzęciem mocy, ten na zawsze w sercu zachował echo pierwotnej dzikości, wolności i pełni. Czerwony Kapturek nie bał się Wilka przebranego za babcię, pozwolił się zjeść; zespolić ze swym totemicznym przewodnikiem. Dopiero Myśliwy i Babcia nazywają Wilka złym. od tej chwili czerwień pelerynki z kapturem zaczyna blaknąć. Dziewczynka nie ma już z kim iść przez las, odarta z wilczego futra, samotna, ujarzmiona, odczuwa strach przed Wilkiem.
Przychodzi jednak taka Pełni Księżyca, przy której kaptur znów nabiera purpurowej barwy i uwalnia się dziki skowyt Kobiety i Wilka.
Grafika autorstwa Mariji Jevtic
|
Komentarze
Prześlij komentarz